Od 21 września zaczęło funkcjonować tymczasowe stosowanie umowy CETA. Negocjacje trwały ponad siedem lat. Umowa otwiera nowe możliwości handlowe dla unijnych, w tym polskich przedsiębiorstw, ale eksperci wskazują również na szereg zagrożeń, jakie się z nią wiążą.

Umowa CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement) wchodzi na razie w życie tymczasowo. W pełni i ostatecznie wejdzie w życie dopiero, gdy zostanie ratyfikowana przez wszystkie państwa członkowskie UE. „Komisja będzie pracować wspólnie z państwami członkowskimi UE i Kanadą nad zapewnieniem jej sprawnego i skutecznego wdrożenia", wyjaśnia przedstawicielstwo w Polsce Komisji Europejskiej.

Ta umowa odzwierciedla oczekiwany przez nas obraz naszej polityki handlowej – jest to instrument na rzecz wzrostu gospodarczego, zapewniający korzyści europejskim przedsiębiorstwom i obywatelom, ale również narzędzie do wyrażania naszych wartości, wykorzystania możliwości płynących z globalizacji oraz kształtowania globalnych zasad handlowych - tłumaczy przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

2

„Umowa została poddana dogłębnej kontroli parlamentarnej, co odzwierciedla rosnące zainteresowanie obywateli polityką handlową - wyjaśnia Juncker. - Intensywna wymiana poglądów na temat CETA, która miała miejsce podczas tego procesu, jest dowodem na demokratyczny charakter europejskiego procesu decyzyjnego. Oczekuję, że państwa członkowskie będą prowadziły otwartą i dogłębną dyskusję w kontekście trwających krajowych procedur ratyfikacyjnych. Nadszedł czas, by nasze przedsiębiorstwa i obywatele w jak największym stopniu skorzystali z tej okazji i by wszyscy zobaczyli, jak nasza polityka handlowa może przynosić wszystkim wymierne korzyści.”

CETA oznacza zmiany dla unijnych eksporterów. „Tymczasowe wejście w życie pozwala unijnym przedsiębiorstwom i obywatelom rozpocząć od razu czerpanie korzyści z tej umowy. Jest to pozytywny sygnał dla światowej gospodarki, który ma potencjał do pobudzenia wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy - stwierdziła Cecilia Malmström. - CETA jest nowoczesną i postępową umową, podkreślającą nasze zobowiązanie do prowadzenia wolnego i sprawiedliwego handlu opartego na naszych wartościach.”

Według unijnej komisarz umowa między UE a Kanadą pomaga kształtować proces globalizacji i przepisy regulujące handel światowy. „Co więcej, CETA podkreśla nasze zdecydowane zaangażowanie na rzecz zrównoważonego rozwoju i chroni zdolność naszych rządów do wprowadzania regulacji w interesie publicznym. Umowa ta również w znacznym stopniu wzmacnia nasze stosunki z Kanadą, partnerem strategicznym i sprzymierzeńcem, z którym mamy głębokie więzi historyczne i kulturowe.”

Komisja Europejska przekonuje o zaletach wejścia w życie umowy miedzy UE a Kanadą. Co zmienia CETA?

  • unijne przedsiębiorstwa zaoszczędzą 590 mln euro rocznie, tj. wartość ceł płaconych za towary wywożone do Kanady - CETA znosi cła na 98 proc. produktów
  • zapewnia również unijnym przedsiębiorstwom najlepszy dostęp do zamówień publicznych w Kanadzie
  • małe przedsiębiorstwa zaoszczędzą czas i pieniądze, na przykład unikając podwójnych wymagań w zakresie badania produktów, długotrwałych procedur celnych i wysokich kosztów prawnych
  • UE otworzyła swój rynek w ograniczonym zakresie dla określonych konkurencyjnych produktów z Kanady, przy jednoczesnym zapewnieniu lepszego dostępu do rynku kanadyjskiego dla ważnych europejskich produktów eksportowych. Należą do nich: ser, wino i napoje alkoholowe, owoce i warzywa oraz produkty przetworzone.
  • zapewnia konsumentom większy wybór, przy jednoczesnym utrzymaniu europejskich standardów
  • umożliwi większą mobilność pracowników firm, a także stworzy ramy umożliwiające wzajemne uznawanie kwalifikacji w szeregu zawodów

CETA stwarza nowe możliwości dla europejskich rolników i producentów żywności, przy jednoczesnej pełnej ochronie wrażliwych sektorów UE.

Umowa zostanie w pełni wdrożona, kiedy wszystkie państwa członkowskie UE dokonają jej ratyfikacji zgodnie ze swoimi wymogami konstytucyjnymi. Wówczas nowy i poprawiony system sądów ds. inwestycji zastąpi obecny mechanizm rozstrzygania sporów między inwestorem a państwem, który istnieje w wielu dwustronnych umowach handlowych wynegocjowanych w przeszłości przez rządy państw członkowskich UE. Nowy mechanizm będzie przejrzysty i nie będzie się opierał na sądach tworzonych ad hoc, wyjaśnia KE.

CETA budzi też niepokój. Mówiąc ogólnie umowa handlowa uderza w polskie rolnictwo i gospodarkę. Pięć głównych zagrożeń płynących z porozumienia to:

  • upadek małych i średnich gospodarstw rolnych,
  • zalew rynku żywnością GMO,
  • zduszenie naszej gospodarki,
  • wzmocnienie międzynarodowych korporacji
  • straty polskich eksporterów".

Według ekspertów to porozumienie jest szansą dla firm, które widzą możliwości eksportowe na rynek kanadyjski, problem mogą mieć ci, którzy będą musieli konkurować z importem z Kanady, na przykład rolnicy. Umowa CETA największe obawy budzi między innymi wśród producentów żywności ekologicznej, którzy uważają, że porozumienie z Kanadą jest zagrożeniem nie tylko dla nich, ale i konsumentów, mówiła Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Edyta Jaroszewska-Nowak, producentka żywności ekologicznej. „Nam rolnikom grozi utrata konkurencyjności. My zachowując nasze wysokie standardy przy produkcji bezpiecznej żywności nie będziemy mogli wytrzymać konkurencji z bardzo tanią, przemysłową żywnością. Natomiast konsumentom grozi napływ żywności, która będzie grozić zdrowiu, nieoznakowanej żywności GMO, produkowanej według metod, które nie są akceptowane na terenie UE” - mówiła producentka. Innego zdania jest Wojciech Warski z Business Centre Club, który podkreślał, że takiego zagrożenia nie ma, co więcej według niego CETA to szansa eksportowa dla polskich producentów. „To jest dla naszego rolnictwa i całego sektora rolno-przemysłowego olbrzymia szansa eksportowa, której do tej pory nie było. To jest znowu poszerzanie rynków zbytu. Jeżeli jest szerszy rynek zbytu, to przecież jest dobrze i dla producentów, i dla przetwórców” – mówił ekspert. Zyskają też konsumenci, jak przekonywał Wojciech Warski, bowiem będą mieli większe możliwości wyboru towarów, których dotychczas na rynku nie było. Warto też pamiętać, że niektóre cła mają być znoszone stopniowo przez trzy, pięć a nawet siedem lat.

Na razie wchodzi w życie tylko część handlowa.

Natomiast wzbudzająca kontrowersje część inwestycyjna zacznie obowiązywać po zakończeniu ratyfikacji umowy we wszystkich unijnych krajach. Do tego czasu mają być rozwiane wątpliwości dotyczące międzynarodowego arbitrażu, który ma rozstrzygać spory na linii inwestor - państwo. Największe zarzuty wobec umowy CETA, dotyczą kwestii niszczenia miejsc pracy i uprzywilejowania dużych korporacji, wyjaśniał dr Piotr Bodył-Szymala, ekonomista. „Umowa wprowadza dużo bardziej zracjonalizowany system rozstrzygania sporów pomiędzy inwestorem a państwem – czyli stały sąd arbitrażowy z możliwością odwołania się do sądu drugiej instancji - z możliwością wypowiedzenia się długim horyzoncie czasowym (180 a w niektórych przypadkach 270 dni) państwa, które jest w danym sporze. Przeciwnicy CETA podkreślają jednak, że jest to wyjęcie dużych organizacji gospodarczych spod jurysdykcji krajowej” – mówił ekspert.

W związku z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (znanym też jako „RODO”) pragniemy poinformować Cię, w jaki sposób przetwarzane są dane osobowe pozostawiane przez Ciebie podczas korzystania z portalu lir.lublin.pl. Wszystkie informacje na ten temat znajdziesz w zakładce Ochrona danych osobowych. Klikając „Kontynuuj”, zamykając ten komunikat lub przechodząc do portalu wyrażasz zgodę na przetwarzanie tych danych, w tym w plikach cookies, przez Lubelską Izbę Rolniczą. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w ustawieniach przeglądarki.