25 listopada 2024 r. Prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek udzielił wywiadu dla TV Trwam ws. umowy UE-Mercosur. – Chwilowo na pewno będzie to towar o niższych cenach, ale i niższych parametrach, a później, jeżeli nasz rynek zostanie zdyskwalifikowany, wyłączony, a więc rolnicy nie będą produkować, w wówczas ceny – jak to się dzieje zazwyczaj – pójdą w górę – zaznaczył prezes Lubelskiej Izby Rolniczej, Gustaw Jędrejek.
https://www.youtube.com/watch?v=9Nx2PSUBLwA&t=64s
Ważą się losy umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Ameryki Południowej. Unijny komisarz Janusz Wojciechowski zapewnił, że nie zostanie ona podpisana w najbliższych dniach – niedługo jednak przestanie pełnić on swoją funkcję. Francja chce zablokować porozumienie i widzi sojusznika w Polsce. Jest jednak ryzyko, że Bruksela tak podzieli umowę, że jej kontrowersyjne zapisy nie będą wymagały zgody wszystkich państw.
Niemal równy rok temu – w grudniu – w całej Unii Europejskiej rozpoczęły się masowe protesty rolników. Sprzeciwiali się założeniom Zielonego Ładu, który uderza w opłacalność agrobiznesu. Teraz rolnicy znów wchodzą na barykady. Mówią „NIE” umowie o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Ameryki Południowej: Argentyną, Brazylią, Paragwajem, Boliwią i Urugwajem.
Jeśli do dojdzie do umowy, to Europę zaleją produkty żywnościowe zza oceanu, a nasze rodzime rolnictwo stanie się nieopłacalne.
– Chwilowo na pewno będzie to towar o niższych cenach, ale i niższych parametrach, a później, jeżeli nasz rynek zostanie zdyskwalifikowany, wyłączony, a więc rolnicy nie będą produkować, w wówczas ceny – jak to się dzieje zazwyczaj – pójdą w górę – zaznaczył prezes Lubelskiej Izby Rolniczej, Gustaw Jędrejek.
W ubiegłym tygodniu wizytę w Polsce złożyła francuska minister rolnictwa. Paryż szuka sojusznika w Warszawie. Gra toczy się o suwerenność żywnościową Europy.
– Francja planuje utworzenie mniejszości blokującej. Z tego punktu widzenia pozycja Polski jest dla nas strategiczna, ale nie będzie ona wystarczająca – przyznała Annie Genevard.
Kraje Ameryki Południowej są największymi eksporterami wołowiny i drobiu do Unii Europejskiej. Obawy rolników są uzasadnione – mówił unijny komisarz do spraw rolnictwa, Janusz Wojciechowski.
– Mamy analizy, jakie będą potencjalne skutki Mercosuru. One zwiększą ten import o ok. 2 mld euro – wskazał Janusz Wojciechowski.
W ubiegłym roku bilans w handlu żywnością między Unią Europejską a Brazylią, Argentyną, Urugwajem i Paragwajem wyniósł 1,7 mld euro na minusie, co oznacza, że już teraz więcej sprowadzamy z Ameryki Południowej niż do niej eksportujemy.
– Rolnicy są pod zbyt wielką presją, żeby dokładać im teraz dodatkowe czynniki zwiększające sytuację niepewności – podkreślił Janusz Wojciechowski.
Umowa z Mercosur to kolejna odsłona ideologicznej walki Unii Europejskiej z rodzimym rolnictwem – wskazał politolog dr Mirosław Habowski.
– To jest jakaś absurdalna ideologia, która ogarnęła dużą część unijnych elit, kompletnie niewytłumaczalna – powiedział dr Mirosław Habowski.
Warunki umowy między Unią a krajami Mercosuru negocjowane były przez 20 lat. Porozumienie zostało zawarte w 2019 roku, ale umowa nie została ratyfikowana. Decyzja o zakresie umowy i sposobie jej podpisania zostanie podjęta podczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej na początku drugiej połowy grudnia.
Źródło: TV Trwam News