Prace nad nowym prawem łowieckim wzbudzają wiele emocji ponieważ wiążą się z opracowaniem nowego sposobu szacowania szkód wyrządzonych przez dzikie zwierzęta w uprawach rolniczych. Rząd zaproponował, aby zamiast myśliwych zajęli się tym leśnicy. Zaproponowano również, aby to na Lasy Państwowe przerzucić obowiązek wypłaty odszkodowań dla rolników. Leśnicy i Lasy Państwowe ostro protestują i nie chcą się zgodzić na takie rozwiązanie.

Na poniedizałkowe posiedzenie podkomisji wybierało się więc wiele zainteresowanych osób. Niestety, posiedzenie zostało w ostatniej chwili odwołane.

– Chciałam przeprosić za odwołanie posiedzenia komisji. Powodem tego wydarzenia jest wypadek związany z moją osobą. Wyjeżdżając ze swoje miejsca zamieszkania, a mieszkam 400 km. od Warszawy, miałam pewnego rodzaju wypadek samochodowy. Wjechał we mnie ciągnik Ursus z pługiem do odśnieżania. Ja wyszłam z tego cało, moje auto niekoniecznie. – powiedziała na początku dzisiejszego posiedzenia przewodnicząca podkomisji Anna Paluch z PiS.

Najważniejsze, że podkomisja rozpoczęła posiedzenie i zdążyła opracować pierwsze 10 artykułów ustawy.

Robert Nowak z Krajowej Rady Izb Rolniczych zaproponował, aby samorząd rolniczych nie tylko opiniował, ale także uzgadniał roczne plany łowieckie.

– To bardzo dobre rozwiązanie. Izba Rolnicza na pewno dobrze poradzi sobie z tym zadaniem – powiedział Jarosław Sachajko przewodniczący Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Posłowie zastanawiali się również nad dopuszczeniem do inwentaryzacji dzikich zwierząt samych rolników, tak, aby nie było wątpliwości co do wyników takiego liczenia. Przedstawiciel Lasów Państwowych przypomniał, że podczas zeszłorocznej akcji liczenia dzików, w której wzięło 85 tys. ludzi byli także przedstawiciele samorządu rolniczego.

Najostrzej na temat projektu wypowiedział się przedstawiciel rolniczego OPZZ.

– Wyrzucić ten projekt do kosza. Jesteśmy traktowani jak piąte koło u wozu. Tylko Izby Rolnicze walczą o nas. W tym kierunku nie zrobimy dobrej ustawy. Musimy coś zrobić wspólnie, i musimy być w partnerstwie. Ten temat jest falstartem i nie załatwi sprawy - powiedział Adam Olszewski z OPZZ Rolników.

Budzącymi największe kontrowersje sprawami szkód łowieckich podkomisji zajmie się na następnym posiedzeniu.

Top Agrar

W związku z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (znanym też jako „RODO”) pragniemy poinformować Cię, w jaki sposób przetwarzane są dane osobowe pozostawiane przez Ciebie podczas korzystania z portalu lir.lublin.pl. Wszystkie informacje na ten temat znajdziesz w zakładce Ochrona danych osobowych. Klikając „Kontynuuj”, zamykając ten komunikat lub przechodząc do portalu wyrażasz zgodę na przetwarzanie tych danych, w tym w plikach cookies, przez Lubelską Izbę Rolniczą. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w ustawieniach przeglądarki.